* / b / pol / ori / meta / muz / trv / soc / btc / cp / 3 / x / ai / oc / 4

/b/ - Radom

Nazwa
E-mail
Temat
Komentarz
Plik
Osadź
Hasło (do usuwania postów)

File: 1714811767683.jpg (121.32 KB, 882x960, gosling.jpg)

 No.4601

miałem dwa tygodnie urlopu i nic nie zrobiłem przez te dwa tygodnie, 3/4 przechlałem
nigdzie nie byłem, nawet nie posprzątałem przez ten czas
do niczego się kurwa nie nadaje nawet do życia jak normalny człowiek
oglądałem bzdury na żydzie, grałem trochę w statki, wpierdalałem fast foody i piłem piwo, nic nie zrobiłem pożytecznego
a i pisałem bzdury kurwa głupoty na chanach to jestem cały ja i moja godność

 No.4605

>>4601
ebin

 No.4606

Cel. Musi być cel człowieku.

Łatwiej się ucieka od czegoś DO CZEGOŚ.

 No.4607

File: 1714819212741.jpg (4.74 KB, 225x225, kocio.jpg)

>>4606
no to co ja mam kurwa zrobić? zabić się?
nie mam siły kurwa nic przesrałem swoje życie mam dość tego gówna

 No.4608

>>4607
Pewnie jak wiele osób chciałbyś jakiegoś nagłego olśnienia, uzdrowienia. Raczej to nie nastąpi. Zmień coś małymi krokami. Idź na AA. Tylko musisz mieć jakieś zajęcie chociaż raz w tygodniu, dla którego chciałbyś powstrzymać się od picia.

Jest coś takiego w twoim najbliższym otoczeniu? Może kurwa chociaż raz na tydzień na rower wyskocz. Na początek tak myślę. To oczywiście nie rozwiąże wszystkich problemów, ale mógłbyś jakimś zajęciem 1-2 dni w tygodniu wyłączyć z nałogu. Pierwszy krok.

 No.4609

za każdym razem jak chcesz się napić zamiast tego wal konia

 No.4613

>>4609
xDDDDDD czany w fromie

 No.4615

File: 1714833217345.jpg (2.62 MB, 4000x2992, IMG_20240504_155900.jpg)

>>4607
Nie będziesz miał siły jeśli organizm całą siłę przeznacza na trawienie alkoholu i neutralizację trucizny.

Potrafisz powstrzymać się na 2-3 dni w tygodniu od chlania?

Jeśli nie to wymagane jest leczenie. Jeśli możesz się powstrzymać to jest szansa, że przy odpowiednim wsparciu zmienisz swoje życie. Dla osoby uzależnionej największym szczęściem jest posiadanie czegoś/kogoś dla którego chce się odkładać na bok alkohol. Musisz mieć coś/kogoś.

 No.4616

>>4607
ten anonix ma racje >>4607
znajdź lokalną grupę wsparcia, terapeutę uzależnień, koło gospodyń wiejskich, idź po jakieś leki, zaszyj się, cokolwiek ci pomoże
małymi kroczkami ogarniesz sobie to wszystko, tylko musisz podjąć się zmiany, jak już wystartujesz to będzie łatwiej w chuj, zyskasz satysfakcje ktora cię utwierdzi w słuszności twoich działań
powodzenia

 No.4620

File: 1714836283465.jpg (26.26 KB, 500x500, cotplacze.jpg)

>>4615
nie mam nikogo i do tego nie jestem w Polsce, tu nie ma grup wsparcia a jak są to ja tam nie chcę iść
umiem nie chlać nawet tydzień, dwa, miesiąc tylko najgorsze jak wpadnę w ciąg, wtedy walę codziennie kilka miesięcy, a jak mam wolne do chleję na okrągło, wstanę rano i walę i idę spać i takie błędne koło
ja nie mogę pić, ile razy chciałem to rzucić i przeklinałem alkoholowego żyda, robiłem detoksy i już stawałem na nogi, czułem się dobrze
zaczynałem coś robić, wracałem do swoich hobby, ale po jakiejś przerwie szedłem po dwa piwka i się kończyło na dwu miesięcznym cugu podczas którego kurwa nie robię nic, życie przelatuje przez palce a ja siedzę, chleję i robię głupoty typu pisanie głupot w internecie albo oglądanie głupot na yt po raz setny tego samego

 No.4621

>>4620
brzmisz jakbyś dużo oczekiwał od życia, nawet jak się pozbędziesz nałogu to się zawiedziesz rzeczywistością, życie to chuj a potem umierasz

 No.4626

File: 1714847013433.jpg (100.86 KB, 858x921, 1714486868233127.jpg)

>>4620
Brzmi jakbyś miał pewne braki w życiu, które sprawiają, że jesteś nieszczęśliwy. Chyba każdy ma takie braki mniejsze lub większe, ale twoja sugestia, że traktujesz alkohol jako odcięcie od rzeczywistości daje do myślenia. Rzucenie alkoholu nie sprawi, że te braki znikną i staniesz się nagle szczęśliwy.

Pracuj nad tym, aby wypełnić swoje życie nową treścią. Jeśli chodzi o picie i wpadanie w ciągi to jednak przełam się co do AA bo nie musisz z nimi siedzieć i użalać się nad życiem, ale możesz ich potraktować jako wentyl bezpieczeństwa gdy widzisz, że leci kolejny ciąg. Z tego co piszesz popadasz w stany bezsilności wobec alkoholu. Pamiętaj bezsilność nie oznacza bezradności. Zawsze masz wybór, zawsze możesz wypracować swoje sposoby na ratowanie się.

Ja jestem alkusem z ułożonym życiem. Jakby mi się posypało życie alkohol na pewno zacząłby siać większą destrukcję w moim życiu.

Trzymam za Ciebie kciuki. Dasz radę małymi krokami. Jak zjeść słonia? Dzieląc go na kawałki.



[Powrót][Do góry] Catalog [Post a Reply]
Usuń post [ ]
* / b / pol / ori / meta / muz / trv / soc / btc / cp / 3 / x / ai / oc / 4